piątek, 31 maja 2013

Cały rozdział 13



Braco

- Przepraszam – wydukałem – Nie zauważyłem cię
- Nic się nie stało , każdemu może się zdarzyć
Była przepiękna , miała duże brązowe oczy i ciemnobrązowe włosy sięgające do połowy pleców . Jednym słowem była BOSKA !! Ubraną miała niebieską koszulę w granatowe groszki i czarną spódnicę . Zakochałem się w niej od razu jak ją zobaczyłem.
- Tak w ogóle , to jestem Braco
- Ładne imię, ja mam na imię Victoria . Nie wiesz czasami którędy dojdę do studio 21 ?
Zacząłem tłumaczyć jej jak tam trafić , szkoda że tylko w moim ojczystym języku. O dziwo zrozumiała , okazało się że pochodzi z tego samego kraju co ja .
- Dzięki Braco ,ja już lecę . Mam nadzieje ze się jeszcze spotkamy.
- Victoria czekaj ! może cię odprowadzę ?
- Jasne tylko musimy się trochę pośpieszyć bo dzisiaj mam umówione przesłuchanie .
- Ile już tutaj jesteś. Nigdy cię tu nie widziałem.
- Jestem tu dopiero kilka dnia , a nie widziałeś mnie pewnie dlatego że cały czas od mojego przyjazdu spędziłam na wypakowywaniu się.
Nie wiem czemu ale się zaśmiałem , nie wiem dlaczego przecież nie powiedziała nic śmiesznego , jak ta miłość działa na ludzi ?!

Violetta

Od jakiś 30 minut staliśmy w miejscu i na przemian albo się całowaliśmy , albo przytulaliśmy . Niestety ktoś musiał nam przerwać , a mianowicie był to mój tata – wysłał mi sms o treści ,, Violetto wracaj szybko do domu . To pilne !! ,,
Zdziwiłam się , ciekawe co jest takie ważne . No trudno muszę wracać . Pokazałam sms Leonowi.
- Coś mi się wydaje że Marcel może mieć coś wspólnego z tym sms-em ! Odprowadzę cię i dowiemy się co się stało – powiedział głosem , który nie znosił sprzeciwu.
Gdy dotarliśmy na miejsce tata czekał na mnie w drzwiach.
- Violu powiedz Leonowi że może już iść .
- Leon idź już , spotkamy się puźniej.- gdy to powiedziałam odszedł niezadowolony.
- Więc co jest takie ważne ??
- Jutro wyjeżdżasz z Marcelem na tygodniową wycieczkę.
- Nigdzie z nim nie pojadę !!
 - Nie masz w tej sprawie już nic do powiedzenia . Jedziesz i tyle !!
- Nienawidzę cię ! – powiedziałam i pobiegłam w stronę resto .
Przed resto spotkałam Marcela .
- Hej , pogadamy ?
- Nie , miałam cię za przyjaciela . A ty taką szopkę odwaliłeś. Pierwsze mnie pocałowałeś i chyba jeszcze nie dotarło do ciebie że kocham Leona!! Teraz jeszcze muszę z tobą gdzieś wyjechać na tydzień . Jesteś podłą świnią!! – krzyczałam i uderzyłam go w twarz. Szkoda tylko że wczoraj w tą samą rękę przecięłam się nożem pomagając Oldze , po chwili rana znowu zaczęła krwawić , a ja gdy to zobaczyłam zaczęłam powoli tracić przytomność .

Marcel

Muszę wezwać pogotowie , kurczę zostawiłem telefon na stole . Resto jest całkiem blisko , zaniosę ją tam i zadzwonię.

Leon

Opowiadałem dziewczynom o tym że jesteśmy znowu razem , gdy do baru wpadł Marcel z Vilu na rękach , była cała we krwi – w swojej własnej krwi!
- Coś ty jej zrobił ??!
- No więc…
- Streszczaj się , musimy wezwać pogotowie .
- No więc , pocałowałem ją a później dowiedziała się o że mamy wyjechać gdzieś na tydzień tylko we dwójkę .
- Jedziecie sami ? O nie , co to to nie , dobra później  się z tobą rozprawię . Karetka przyjechała , ja jadę z nią do szpitala , a ty poinformujesz jej tatę!
Biedna Viola , jadę z nią do szpitala , a ona non stop szepcze
,, Nie mogę nigdzie jechać nigdzie z Marcelem, on może to wykorzystać .,,
Wkurzył mnie ten cały Marcel , przez niego miłość mojego życia jedzie do szpitala.

Marcel

- Panie Herman muszę z panem porozmawiać – wydyszałem wbiegając do jego gabinetu.
- Coś się stało ?
- Tak !
Violetta jedzie z Leonem do szpitala!



<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
teraz kilka słówek ode mnie , mam nadzieję że się podoba . Będę starać dodawać częściej rozdziały , ale wiecie szkoła i jeszcze normalne życie .

poniedziałek, 27 maja 2013

Proszę pamiętajcie !!!!i wysyłajcie ! czekam na fotki wasze l;ub waszych znajomych (za ich zgodą bo nie chcę problemów) chcecie aby jakaś nowa postać w opowiadaniu wyglądała jak wy to wyślijcie fotkę (wystarczy jedna ,ale więcej też jest mile widziane) pod adres nitusia1234123@gmail.com
GORĄCO ZACHĘCAM!!!

ROZDZIAŁ 13 CZĘŚĆ 1



Braco

- Przepraszam – wydukałem – Nie zauważyłem cię
- Nic się nie stało , każdemu może się zdarzyć
Była przepiękna , miała duże brązowe oczy i ciemnobrązowe włosy sięgające do połowy pleców . Jednym słowem była BOSKA !! Ubraną miała niebieską koszulę w granatowe groszki i czarną spódnicę . Zakochałem się w niej od razu jak ją zobaczyłem.
- Tak w ogóle , to jestem Braco
- Ładne imię, ja mam na imię Victoria . Nie wiesz czasami którędy dojdę do studio 21 ?
Zacząłem tłumaczyć jej jak tam trafić , szkoda że tylko w moim ojczystym języku. O dziwo zrozumiała , okazało się że pochodzi z tego samego kraju co ja .
- Dzięki Braco ,ja już lecę . Mam nadzieje ze się jeszcze spotkamy.
- Victoria czekaj ! może cię odprowadzę ?
- Jasne tylko musimy się trochę pośpieszyć bo dzisiaj mam umówione przesłuchanie .
- Ile już tutaj jesteś. Nigdy cię tu nie widziałem.
- Jestem tu dopiero kilka dnia , a nie widziałeś mnie pewnie dlatego że cały czas od mojego przyjazdu spędziłam na wypakowywaniu się.
Nie wiem czemu ale się zaśmiałem , nie wiem dlaczego przecież nie powiedziała nic śmiesznego , jak ta miłość działa na ludzi ?!


++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

przepraszam że krótki , martusia  714 dzięki za pomoc jesteś boska . tu macie adres na który możecie wysyłać swoje zdjęcia , bo chcę stworzyć kilka nowych postaci  nitusia1234123@gmail.com

czwartek, 23 maja 2013

rozdział 12




rozdział 12


Violetta

Gdy dotarłam na umówione miejsce Leon już tam był.
- Violu , chciałbym ci coś pokazać – powiedział i puścił mi filmik z udziałem Tomasa i jego brata. Nie mogłam uwierzyć , Tomas powiedział mi że pogodził się z tym co czuję do Leona , lecz niestety widocznie tylko udawał .
- Przepraszam , ale wtedy w szpitalu myślałam że to byłeś ty – powiedziałam i go pocałowałam.

Camila

Ciekawe co Maxi przygotował…
Gdy dotarłam do parku zastałam  tam Maxiego ,siedział w bryczce ,a w ręce trzymał bukiet moich ulubionych kwiatów -  białych róż.
- Cześć – powiedziałam , a on podszedł i pocałował na przywitanie.
Oj jaki on słodki , tak  wspaniale przygotował naszą randke , nie mogę się doczekać co będzie dalej .
- Cami , teraz pojedziemy na maraton komedii romantycznych . Podoba ci się tak możliwość?
- Jasne , Maxi doskonale wiesz że ubóstwiam komedie romantyczne . To będzie wspaniała randka.

Braco

Czemu ja zawsze zakochuje się bez wzajemności ?? Czemu nie mogę tak po prostu się zakochać ze wzajemnością?? Prawie wszyscy są zakochani , choćby taki Leon i Violetta , pomimo wielu przeszkód wciąż są razem . Spacerowałem po parku rozmyślając , gdy wpadłem na jakąś piękną dziewczynę.



+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

proszę napiszcie linki stronek z muzą z violetty do pobrania będe wdzięczna , a i jeszcze jedno przepraszam że krótki ale jakoś dzisiaj nie miałam weny ,ale stwierdziłam że powinnam dodać nawet jeśli krótki


co wolicie ???
a ) naty i maxi - naxi

b ) camila i maxi -caxi

Piszcie w komentach

środa, 22 maja 2013

rozdział11









rozdział 11


Leon

… Później pobiegła za Violettą . Muszę to wyjaśnić , pogadam z nią po lekcjach.

Violetta

Gdy wyszłam z łazienki postanowiłam pójść prosto do klasy . Gdy weszłam do klasy wszyscy już tam byli , widząc mnie pytali co się stało . Po chwili podszedł do mnie Pablo .
- Violu , chciałem cię poinformować że do uczniów naszej szkoły dołączył ktoś bardzo ci bliski. Marcelo wejdź , proszę.
W drzwiach Sali zobaczyłam mojego najlepszego przyjaciela z czasów dzieciństwa. Niestety gdy wyjechałam z Portugalii straciłam z nim kontakt.
-Marcel !!- krzyczałam ze szczęścia i szybko rzuciłam mu się na szyję.
Staliśmy przytulając się jakieś 10 minut , nie zwracając na nikogo uwagi . Po lekcji z Pablo mieliśmy godzinną przerwę , więc wzięłam Marcela na spacer.
- Cieszę się że tu jesteś , gdzie teraz mieszkasz ?
- Chwilowo zamieszkamy u was , bo nasz dom właśnie przechodzi generalny remont.
- To wspaniale , nawet nie wiesz jak mi brakowało naszych rozmów. Musimy jak najszybciej nadrobić zaległości.

Leon

Kim jest ten chłopak ?!! Muszę jak najszybciej wyjaśnić ! Boję się że stracę moją , kochaną Violettę.

Violetta

Cieszę się że znowu mam Marcela przy sobie. Właśnie idziemy do Resto.
- No to opowiadaj ,co cię łączy z tym chłopakiem co się tak na mnie ostro patrzył ?
- To długa historia … postaram opowiedzieć ci to w szczegółowym skrócie. Więc byliśmy kiedyś razem… - zaczęłam opowiadać
- Sorry , że przerywam , ale jaki chcesz koktajl?
- Może być mango i papaja .
Gdy weszliśmy do resto zobaczyłam Leona ,m szybko odwróciłam wzrok i powiedziałam .
- Ja idę poczekać przed wejściem , nie chce mi się na niego patrzeć.
Po chwili byliśmy już w drodze do parku , z koktajlami w ręce.

Leon

Ciekawe gdzie idą , wiem że nie powinienem , ale pójdę za nimi żeby się czegoś dowiedzieć.
- Ja lecę , narka.- pożegnałem się szybko i wyszedłem.

Violetta

- Violu muszę ci coś powiedzieć , ta rozłąka uświadomiła mnie że coś do ciebie czuję- to coś więcej niż zwykła przyjaźń.- powiedział i mnie pocałował.
Wystraszyłam się i wylałam na niego swój koktajl i uciekłam.

Leon

Po tym co zobaczyłem miałem już pewność, że ona nic do niego nie czuje . Niestety dalej nie wiem dlaczego jest na mnie zła.

Violetta

Zobaczyłam Leona biegnącego w moja stronę , chciałam się spotkać ,ale niestety nie zdążyłam .
- Musimy pogadać !- wydyszał , widać było że biegł dosyć długo.
- Nie chce mi się z tobą gadać , pierwsze innym mówisz  że chcesz mi się oświadczyć , a  później mówisz mi , że mnie zdradziłeś. Wiesz co nie mam już do ciebie siły , niedawno co mówiłeś mi że Tomas mnie rani , a ty teraz robisz dokładnie to samo!.
- Ale o co ci chodzi ?

Leon

 Kurczę , muszę iść do domu ,brat pisze że to ważne.
- Violu , kocham cię , spotkajmy się ty za cztery godziny. Musimy to wyjaśnić , ale niestety teraz muszę iść bo brat bliźniak pisze mi że to pilne.
Po chwili byłem już na trawniku przed domem , nagle zobaczyłem Tomasa stojącego w drzwiach i gadającego z moim Bralem. Postanowiłem podsłuchać ich rozmowę , byłem ciekawy co oni knują.
- Dobra robota, świetnie, ona sadzi że wtedy w szpitalu to był Leon a nie ty. Muszę się teraz jakoś pozbyć tego całego Marcela.
-Jak coś to chętnie pomogę. Lepiej już idź , bo za chwile będzie tu Leon.
Nawet się nie zorientowałem jak zacząłem nagrywać tą scenę. Postanowiłem nie okazywać bratu , że o czymkolwiek wiem . Musze wziąć prysznic i lecieć do Violi. Mam nadzieje że do siebie wrócimy .

Violetta

Postanowiłam że przed rozmową z Leonem pójdę do domu coś przekąsić. Weszłam do domu i zobaczyłam siedzącą w salonie Camilę.
- Hej , co się dzieje z tobą i z Leonem , czemu się do siebie nie odzywacie?
- Leon mnie zdradził , przyznał się do tego właśnie gdy chciałam z nim pogadać o tych głupich zaręczynach .Przepraszam cię , ale za chwilę musze lecieć bo umówiłam się z nim na spotkanie w parku ,bo on chce mi coś wyjaśnić .
- Dobra , ja i tak musiałabym już lecieć bo mam dzisiaj randkę z Maxi.


++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Mam nadzieje że się podoba i że opłacało się czekać całuski <3 a i jeszcze jedna sprawa  napiszcie linki w komentarzach ze stronam z których mmożna pobrać piosenki z violetty i pełne odcinki serialów to taka mała prośba. jak macie jakieś pomysły to gorąco zachęcam do pisania w komentarzach.

sobota, 18 maja 2013

rozdział 10



 rozdział 10

Camila

Byłam dzisiaj umówiona  z Maxi , chcieliśmy odwiedzić Vilu w szpitalu .
- Jak myślisz Cam , oświadczył się już?
- Nie wiem , ale boję się że jak ona powie my nie , to on pomyśli że ona go nie kocha , a wszyscy przecież doskonale wiemy że ona kocha go całym sercem .
- Sądzę że pasują do siebie jak dwie krople wody , szkoda by było jakby to ich rozdzieliło.- powiedział to i mnie pocałował.

Violetta

Strasznie się ucieszyłam jak zobaczyłam kątem oka przez okno , ze przyjaciele idą mnie odwiedzić . Po chwili weszli do mojej sali.
- Leon idź na chwilę do domu , musisz się odświeżyć. My posiedzimy z Violettą.- powiedzieli
- Dobra , za chwilę wracam.

Camila

No dobra , teraz jest odpowiedni moment, Leona nie ma .
- Więc zadał ci Leon jakieś ważne pytanie ostatnio ?
- Raczej nie , Leon zadaje dużo ważnych pytań , ale chyba nie. Coś się stało , ze tak nagle pytasz?
- Nie, ale muszę ci coś powiedzieć. No bo wczoraj Leon w nerwach powiedział że chce ci się oświadczyć.
Po jej minie można było poznać że nie powinnam jej tego mówić. Powinnam poczekać aż Leon to zrobi.
- Cami , możecie już iść. Za chwilę przyjdzie Leon i muszę z nim pogadać.
- Dobrze , to lecimy. Pa pa.
Gdy wyszliśmy z Sali zobaczyliśmy Leona . Miałam dziwne wrażenie że wszystko zniszczyłam.
Do Sali wszedł Leon .
- Cześć , już jestem .
- Musimy pogadać. Czy to prawda że chcesz mi się oświadczyć?

Ted

Ha ha ona się nie zorientowała że jestem bratem bliźniakiem Leona. Teraz pójdzie łatwo , muszę tylko powiedzieć to co zaplanowałem z Tomasem .  Poza tym to ciekawi mnie czy ona w ogóle wie że Leoś ma tak boskiego brata bliźniaka jak ja!
-Więc nie wiem jak ci to powiedzieć , ale cię nie kocham. Wczoraj poznałem dziewczynę i  cię zdradziłem.

Violetta

Nie mogłam w to uwierzyć. Leon to zwykła świnia !!!!!!!!!!!
- Wynoś się i nigdy nie wracaj !!!!!!!!!!
Gdy wyszedł z Sali zaczęłam płakać. Nie  mogłam uwierzyć , że mi to zrobił . Gdy się już uspokoiłam przyjechał po mnie tata i zabrał mnie do domu. W nocy nie spałam , nie mogłam uwierzyć że osoba którą tak bardzo kochałam zrobiła mi coś takiego. Następnego dnia szłam do szkoły z Francescą, opowiedziałam jej wszystko .Starałam się nie rozpłakać , lecz zaraz przed studio nie wytrzymałam i wybuchłam płaczem .
- Nie płacz , on nie jest tego wart .
Po chwili podszedł do nas Leon.
- Kochanie czemu płaczesz?
Nawet się na niego nie popatrzyłam i pobiegłam prosto do studia.

Leon

Nie mam pojęcia o co jej chodziło.
- Ty draniu , jak mogłeś jej to zrobić !!!!!!!!!!??????????- wydarła się na mnie  Fran i mnie spoliczkowała.





mam nadzieję że się spodoba . Pozdrawiam <3


piątek, 17 maja 2013

m że nie pisze ale mam karę . Znacie rodziców! Postaram się dodać w niedzielę całuski <3<3<3!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

piątek, 3 maja 2013

 małe pytank chcecie ciągnąć jeszcze chwile akcję z szpitalem czy nie ? jak wolicie? piszcie w komentach!

rozdział 9

Wiem że wczoraj miałam dodać rozdział ,ale wczoraj była burza w okolicach mojego domu i nie mieliśmy prądu . Mam nadzieje że to rozumiecie . Dobra, przejdę prosto do rozdziału .  Życzę miłego czytania!!!

ROZDZIAŁ 9

Leon

Ze względu na zły stan zdrowia Violi lekarze postanowili wywołać u niej śpiączkę farmakologiczną. Lerzała  tak już tydzień ,w końcu zebrałem się na odwagę i powiedziałem - Nie wiem czy mnie słyszysz, ale chcę ci powiedzieć że cię kocham i zawsze będę już cię kochać.Pierwszego dnia gdy cię zobaczyłem wiedziałem że będziesz miłością mojego życia.

Violetta

Słyszałam wszystko co mówił , lecz nie mogłam się ruszyć . W końcu zawzięłam się tak bardzo , że udało mi się lekko ścisnąć rękę Leona , położona na mojej ręce .

Leon

Zawołałem lekarza i mu to powiedziałem. Lekarz powiedział że powodując u niej śpiączkę chciał żeby nie cierpiała , bo jej obrazy są strasznie bolesne . Po kwadransie (15 minut) całkowicie się wybudziła , byłem szczęśliwy , ale to co po chwili zobaczyłem zabolało mnie tak bardzo ,że nie wytrzymałem i wybiegłem z sali. Viola odzyskała czucie odzyskała i ból , po chwili nie wytrzymała i zaczęła płakać i błagać ,o to żeby lekarze coś zrobili i złagodzili ból .

Francesca

Wszyscy stojąc przed salą ,słyszeliśmy jej krzyk . Po chwili zobaczyłam Leona wybiegającego z sali .
 - Czemu ją opuszczasz ??!! Nie możesz jej tak zostawić!!!!!!!!!!!!!!!
-Wiem o tym , ale jak widzę jak ona cierpi i mam świadomość ,że nie mogę nic z tym zrobić. To czuję się okropnie!!!!!!!!!!!

Violetta

Gdy Leon wybiegł z sali , szybko wszedł Tomas i zaczął mnie uspokajać.
- Spokojnie Violu , jestem przy tobie - mówił.
-Tomas idź proszę po Leona -poprosiłam.

Leon

Gdy już się uspokoiłem postanowiłem do niej wrócić. Zobaczyłem wychodzącego z jej sali Tomasa, podszedł do mnie i powiedział :
-Słuchaj,doskonale wiesz że ją kocham , ale wiem że ona kocha ciebie . Idź do niej , ona cię teraz naprawdę potrzebuje .
Tomas odszedł i właśnie szedłem do Violi , gdy lekarze wieźli ją na łóżku prosto na salę operacyjną.Leżała na łóżku w kałuży krwi . Zaczepiłem pielęgniarkę i spytałam co się dzieje.
-Nie powinnam udzielać takich informacji panu , bo nie jest pan jej rodziną , ale widzę że jest pan dla niej ważny . Więc pacjentka poruszajac się rozerwała szwy (z wcześniejszej operacji)i przy okazji jeden szew lekko otarł się o serce i spowodował zatrzymanie akcji serca i silny krwotok .- powiedziała spokojnie.

Francesca

Biedny Leon ,wszyscy usłyszeliśmy to co powiedziała pielęgniarka i po minach innych można było wywnioskować , że już szykują się na  pogrzeb .
- Ona nie może umrzeć!!!!!!Ma dopiero 20 lat , a ja dopiero co kup[iłem pierścionek zaręczynowy !!!!!!- zaczął wrzeszczeć Leon
Wszyscy byliśmy zdziwieni, doskonale wiedzieliśmy że on ją kocha, ale nikt się tego nie spodziewał. Podeszłam do niego i zaczęłam go uspokajać.
- Leon, nie martw się , wyjdzie z tego . Jeszcze zdążysz się jej oświadczyć.- powiedziałam mu.
Operacja trwała cztery godziny, później zawieźli ja do sali i pozwolili wejść tylko Leonowi,bo ponoć zaraz przed tym wydarzeniem Viola powiedziała , że chcę , aby Leon mógł być u niej cały czas bez względu co się będzie działo i jak ciężki będzie jej stan.



No I TO CHYBA TYLE ,PISZcIE W W KOMENTACH CZY SIĘ PODOBA . pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!i przepraszam że nie było caxi ,ale skupiłam się w tym rozdziale głównie na leonettcie . w następnych spróbóję się poprawić

czwartek, 2 maja 2013

<table><tr><td align="center"><input type="image" src="http://dodatki.net/images/chat.png" onClick="window.open('http://www.flash-chat.pl/chat.php?chatID=4865','chat','top=100,left=100,width=600,height=500');">
<br>Gada teraz: <script src="http://www.flash-chat.pl/total.php?chatID=4865" type="text/javascript"></script><script type="text/javascript">document.write(total_flashchat);</script></td></tr><tr><td align="center"><a href="http://dodatki.net">Dodatki na bloga</a></td></tr></table>