czwartek, 18 lipca 2013

Rozdział 15



Leon

Gdy znaleźliśmy się już poza terenem szpitala postanowiłem poruszyć niesamowicie intrygującą mnie kwestie.

-Violu , może powiesz mi dlaczego uderzyłaś tak mocno Marcela ? Nie żeby mu się nie należało , ale wiesz, nie miałem pojęcia że masz tyle siły . – powiedziałem z uśmiechem .
- Ten kretyn powinien oberwać mocniej ! Co on sobie myśli ?! Nie może mnie całować i  podrzucać mojemu tacie pomysłów na wspólny wyjazd !  Nigdzie z nim nie pojadę , zresztą w tym samym czasie mamy wyjechać ze Studio 21 do Paryża , a z możliwości spędzenia kilku tygodni z moim wspaniałym chłopakiem i przyjaciółmi za nic nie zrezygnuję!
-Wiem , ja również . Dobra  jesteśmy już na miejscu . Zajmij nam stolik , a ja pójdę zamówić koktajle dla nas. O właśnie , jaki chcesz ?
- Ten co zawsze . –powiedziała .

Violetta

Zajęłam nam stolik i dopiero co usiadłam , gdy do Resto weszli moi przyjaciele .

- Gdzie masz Leona ? – zapytała Francesca .
- Poszedł zamówić koktajle . – powiedziałam.

Ciekawe jakie będą mieli miny jak zorientują się że mam rękę w gipsie .
    Pewnie znowu będę musiała się tłumaczyć .

- O matko Violu  , co ci się stało w rękę. Dlaczego masz założony gips? – zapytała zaciekawiona Fran .

 Ni z tąd ni z owąd ( nie gniewajcie się nie wiedziałam jak to napisać :P ) pojawił się Leon i zaczął wszystko tłumaczyć . Co ja bym bez niego zrobiła , jest kochany . Po chwili do Resto Baru wszedł Marcel , na jego twarzy rozlewała się wielka fioletowawa plama .

-No  Viola , Viola chyba trzeba zacząć na ciebie uważać . Bo z tego co widzę masz niezły prawy sierpowy . – zaśmiał się Maxi .
- Violu możemy pogadać ? Sami . – zapytał Marcel .
- O co ci znowu chodzi ?
- No chodź , zajmę ci 5 minut . Proszę . – poprosił Marcel .
- No dobra ,  ale masz 5 minut i ani sekundy więcej ! – powiedziałam stanowczo .

Postanowiłam że z nim pogadam, jestem ciekawa co ma mi do powiedzenia .

- No mów , czas ci leci .- Powiedziałam od razy gdy wyszliśmy przed Resto .
- No bo ja … Ja chciałem cię przeprosić . Zawsze coś do ciebie czułem . Rozumiem dlaczego mnie uderzyłaś , to było nie fair w stosunku do ciebie i do twojego chłopaka Leona . Może i chciałbym być dla ciebie kimś więcej niż przyjacielem , ale równie ważne dla mnie jest to żebyśmy jak nie możemy być parą to byli przyjaciółmi . Wybaczysz mi ??
- Jasne że wybaczę . Brakowało mi ciebie jako przyjaciela . – powiedziałam podkreślając słowo ,,przyjaciel ”.

Po chwili wróciliśmy pod rękę do Resto . Miny moich przyjaciół i Leona były boskie!

- Ktoś zamawiał dwójkę najlepszych przyjaciół ? – zapytałam uśmiechnięta.
- Łał . Pogodziliście się tak szybko ? – zapytali wszyscy.
- Tak . Jak widać  jak znasz kogoś od urodzenia , to jesteś w stanie wybaczyć tej osobie prawie wszystko .
- O właśnie , na śmierć zapomniałam . Dostałam bilety wstępu na basen dla nas wszystkich . może wybierzemy się tam jutro . – zaproponowała niespodziewanie Camila .
- Jasne to świetny pomysł . – powiedzieliśmy wszyscy zgodnie .

Po chwili wszyscy musieli zbierać się już do swoich domów .

- Aha jeszcze jedno . Dziewczyny pamiętajcie bikini obowiązkowo ! – powiedziała Cami wychodząc.

Po chwili wszyscy już sobie poszli i zostałam tylko ja i Leon .

- To co ? Może odprowadzę cię do domu . – zaproponował .
-Byłoby wspaniale , jest już ciemno i nie specjalnie mam ochotę wracać sama do domu . – odparłam .

Po jakiś piętnastu minutach drobi pożegnałam się pod moim domem z Leonem i poszłam prosto do łóżka . Zaczęłam pisać w pamiętniku , gdy ktoś zapukał .

- Proszę – powiedziałam .

Mój tajemniczy gość nie czekał i od razu wszedł . Okazało się że to był Marcel  , w rękach trzymał jakąś małą ,  ozdobną reklamówkę z jakiegoś sklepu .

- To skromny prezent na pojednanie . Mam nadzieję że kiedyś to ubierzesz. – powiedział podając mi torebkę i od razu wyszedł .

Zaraz po jego wyjściu postanowiłam sprawdzić co to jest . Nie wierzę własnym oczom to …

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Zaciekawieni co dał Marcel Violetcie?? Jak myślicie , piszcie w komentarzach . Przepraszam że tyle nie  pisałam ale nie miałam weny i dostępu do Internetu L

wtorek, 4 czerwca 2013

rozdział 14



Marcel

- Po co do szpitala ?? Co się stało ??
- Wczoraj pomagając Oldze przecięła się nożem , a dzisiaj gdy mnie uderzyła rana znowu zaczęła krwawić i Violetta widząc krew straciła przytomność.
-Dlaczego cię uderzyła ? Dobra nie ważne później mi to wytłumaczycie.

Leon

W karetce Vilu odzyskała przytomność , lekarz który z nami jechał powiedział że nie ma pojęcia jak to ten mój mały skarb zrobił , ale oprócz rany ciętej ręka jest także złamana. Jejku musiała mu nieźle przywalić , nie wiedziałem że jest z niej taka wojowniczka .

Camila

Muszę wreszcie pogadać z Maxi , najlepiej teraz póki mam odwagę .
- Maxi chciałabym ci powiedzieć że nie możemy być parą . Mówię ci to teraz , bo nie chcę by później któreś z nas cierpiało. Najlepiej będzie jak znowu będziemy przyjaciółmi .
- Dobrze , ale Cami muszę ci się do czegoś przyznać…
- No gadaj !
- Od pewnego czasu podoba mi się Naty i nie mam zielonego pojęcia jak jej to powiedzieć.
- Normalnie. Po prostu idź i o nią zawalcz tygrysie !- powiedziałam śmiejąc się .

Leon

Gdy Violetcie zakładali gips do szpitala wbiegł jej tata .
- Co się stało mojemu pisklaczkowi ?
- Proszę się nie martwić . Ma tylko przeciętą rękę i lekkie złamanie .
- Uff… Martwiłem się że może być gorzej . Leon zaopiekuj się nią , ja mam zaraz ważne spotkanie .
- Będę się nią opiekował najlepiej jak tylko potrafię .
Gdy ojciec Violi już poszedł ,postanowiłem wejść do pomieszczenia w którym zakładano Violi gips.
- Hej śliczna , co chciałabyś teraz robić?
- Może pójdziemy do Resto , a później na spacer .
- Jasne , świetny pomysł.
Po chwili byliśmy już poza terenem szpitala.

.........................................................................................................
Przepraszam że krótki jak  się pouczę na historię ( jakieśś 2-3 godziny ) to na 90 % dodam nexta , ale nie obiecuję , żeby nie było że nie spełniam obietnic jak coś .




piątek, 31 maja 2013

Cały rozdział 13



Braco

- Przepraszam – wydukałem – Nie zauważyłem cię
- Nic się nie stało , każdemu może się zdarzyć
Była przepiękna , miała duże brązowe oczy i ciemnobrązowe włosy sięgające do połowy pleców . Jednym słowem była BOSKA !! Ubraną miała niebieską koszulę w granatowe groszki i czarną spódnicę . Zakochałem się w niej od razu jak ją zobaczyłem.
- Tak w ogóle , to jestem Braco
- Ładne imię, ja mam na imię Victoria . Nie wiesz czasami którędy dojdę do studio 21 ?
Zacząłem tłumaczyć jej jak tam trafić , szkoda że tylko w moim ojczystym języku. O dziwo zrozumiała , okazało się że pochodzi z tego samego kraju co ja .
- Dzięki Braco ,ja już lecę . Mam nadzieje ze się jeszcze spotkamy.
- Victoria czekaj ! może cię odprowadzę ?
- Jasne tylko musimy się trochę pośpieszyć bo dzisiaj mam umówione przesłuchanie .
- Ile już tutaj jesteś. Nigdy cię tu nie widziałem.
- Jestem tu dopiero kilka dnia , a nie widziałeś mnie pewnie dlatego że cały czas od mojego przyjazdu spędziłam na wypakowywaniu się.
Nie wiem czemu ale się zaśmiałem , nie wiem dlaczego przecież nie powiedziała nic śmiesznego , jak ta miłość działa na ludzi ?!

Violetta

Od jakiś 30 minut staliśmy w miejscu i na przemian albo się całowaliśmy , albo przytulaliśmy . Niestety ktoś musiał nam przerwać , a mianowicie był to mój tata – wysłał mi sms o treści ,, Violetto wracaj szybko do domu . To pilne !! ,,
Zdziwiłam się , ciekawe co jest takie ważne . No trudno muszę wracać . Pokazałam sms Leonowi.
- Coś mi się wydaje że Marcel może mieć coś wspólnego z tym sms-em ! Odprowadzę cię i dowiemy się co się stało – powiedział głosem , który nie znosił sprzeciwu.
Gdy dotarliśmy na miejsce tata czekał na mnie w drzwiach.
- Violu powiedz Leonowi że może już iść .
- Leon idź już , spotkamy się puźniej.- gdy to powiedziałam odszedł niezadowolony.
- Więc co jest takie ważne ??
- Jutro wyjeżdżasz z Marcelem na tygodniową wycieczkę.
- Nigdzie z nim nie pojadę !!
 - Nie masz w tej sprawie już nic do powiedzenia . Jedziesz i tyle !!
- Nienawidzę cię ! – powiedziałam i pobiegłam w stronę resto .
Przed resto spotkałam Marcela .
- Hej , pogadamy ?
- Nie , miałam cię za przyjaciela . A ty taką szopkę odwaliłeś. Pierwsze mnie pocałowałeś i chyba jeszcze nie dotarło do ciebie że kocham Leona!! Teraz jeszcze muszę z tobą gdzieś wyjechać na tydzień . Jesteś podłą świnią!! – krzyczałam i uderzyłam go w twarz. Szkoda tylko że wczoraj w tą samą rękę przecięłam się nożem pomagając Oldze , po chwili rana znowu zaczęła krwawić , a ja gdy to zobaczyłam zaczęłam powoli tracić przytomność .

Marcel

Muszę wezwać pogotowie , kurczę zostawiłem telefon na stole . Resto jest całkiem blisko , zaniosę ją tam i zadzwonię.

Leon

Opowiadałem dziewczynom o tym że jesteśmy znowu razem , gdy do baru wpadł Marcel z Vilu na rękach , była cała we krwi – w swojej własnej krwi!
- Coś ty jej zrobił ??!
- No więc…
- Streszczaj się , musimy wezwać pogotowie .
- No więc , pocałowałem ją a później dowiedziała się o że mamy wyjechać gdzieś na tydzień tylko we dwójkę .
- Jedziecie sami ? O nie , co to to nie , dobra później  się z tobą rozprawię . Karetka przyjechała , ja jadę z nią do szpitala , a ty poinformujesz jej tatę!
Biedna Viola , jadę z nią do szpitala , a ona non stop szepcze
,, Nie mogę nigdzie jechać nigdzie z Marcelem, on może to wykorzystać .,,
Wkurzył mnie ten cały Marcel , przez niego miłość mojego życia jedzie do szpitala.

Marcel

- Panie Herman muszę z panem porozmawiać – wydyszałem wbiegając do jego gabinetu.
- Coś się stało ?
- Tak !
Violetta jedzie z Leonem do szpitala!



<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<
teraz kilka słówek ode mnie , mam nadzieję że się podoba . Będę starać dodawać częściej rozdziały , ale wiecie szkoła i jeszcze normalne życie .

poniedziałek, 27 maja 2013

Proszę pamiętajcie !!!!i wysyłajcie ! czekam na fotki wasze l;ub waszych znajomych (za ich zgodą bo nie chcę problemów) chcecie aby jakaś nowa postać w opowiadaniu wyglądała jak wy to wyślijcie fotkę (wystarczy jedna ,ale więcej też jest mile widziane) pod adres nitusia1234123@gmail.com
GORĄCO ZACHĘCAM!!!

ROZDZIAŁ 13 CZĘŚĆ 1



Braco

- Przepraszam – wydukałem – Nie zauważyłem cię
- Nic się nie stało , każdemu może się zdarzyć
Była przepiękna , miała duże brązowe oczy i ciemnobrązowe włosy sięgające do połowy pleców . Jednym słowem była BOSKA !! Ubraną miała niebieską koszulę w granatowe groszki i czarną spódnicę . Zakochałem się w niej od razu jak ją zobaczyłem.
- Tak w ogóle , to jestem Braco
- Ładne imię, ja mam na imię Victoria . Nie wiesz czasami którędy dojdę do studio 21 ?
Zacząłem tłumaczyć jej jak tam trafić , szkoda że tylko w moim ojczystym języku. O dziwo zrozumiała , okazało się że pochodzi z tego samego kraju co ja .
- Dzięki Braco ,ja już lecę . Mam nadzieje ze się jeszcze spotkamy.
- Victoria czekaj ! może cię odprowadzę ?
- Jasne tylko musimy się trochę pośpieszyć bo dzisiaj mam umówione przesłuchanie .
- Ile już tutaj jesteś. Nigdy cię tu nie widziałem.
- Jestem tu dopiero kilka dnia , a nie widziałeś mnie pewnie dlatego że cały czas od mojego przyjazdu spędziłam na wypakowywaniu się.
Nie wiem czemu ale się zaśmiałem , nie wiem dlaczego przecież nie powiedziała nic śmiesznego , jak ta miłość działa na ludzi ?!


++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

przepraszam że krótki , martusia  714 dzięki za pomoc jesteś boska . tu macie adres na który możecie wysyłać swoje zdjęcia , bo chcę stworzyć kilka nowych postaci  nitusia1234123@gmail.com

czwartek, 23 maja 2013

rozdział 12




rozdział 12


Violetta

Gdy dotarłam na umówione miejsce Leon już tam był.
- Violu , chciałbym ci coś pokazać – powiedział i puścił mi filmik z udziałem Tomasa i jego brata. Nie mogłam uwierzyć , Tomas powiedział mi że pogodził się z tym co czuję do Leona , lecz niestety widocznie tylko udawał .
- Przepraszam , ale wtedy w szpitalu myślałam że to byłeś ty – powiedziałam i go pocałowałam.

Camila

Ciekawe co Maxi przygotował…
Gdy dotarłam do parku zastałam  tam Maxiego ,siedział w bryczce ,a w ręce trzymał bukiet moich ulubionych kwiatów -  białych róż.
- Cześć – powiedziałam , a on podszedł i pocałował na przywitanie.
Oj jaki on słodki , tak  wspaniale przygotował naszą randke , nie mogę się doczekać co będzie dalej .
- Cami , teraz pojedziemy na maraton komedii romantycznych . Podoba ci się tak możliwość?
- Jasne , Maxi doskonale wiesz że ubóstwiam komedie romantyczne . To będzie wspaniała randka.

Braco

Czemu ja zawsze zakochuje się bez wzajemności ?? Czemu nie mogę tak po prostu się zakochać ze wzajemnością?? Prawie wszyscy są zakochani , choćby taki Leon i Violetta , pomimo wielu przeszkód wciąż są razem . Spacerowałem po parku rozmyślając , gdy wpadłem na jakąś piękną dziewczynę.



+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

proszę napiszcie linki stronek z muzą z violetty do pobrania będe wdzięczna , a i jeszcze jedno przepraszam że krótki ale jakoś dzisiaj nie miałam weny ,ale stwierdziłam że powinnam dodać nawet jeśli krótki


co wolicie ???
a ) naty i maxi - naxi

b ) camila i maxi -caxi

Piszcie w komentach

środa, 22 maja 2013

rozdział11









rozdział 11


Leon

… Później pobiegła za Violettą . Muszę to wyjaśnić , pogadam z nią po lekcjach.

Violetta

Gdy wyszłam z łazienki postanowiłam pójść prosto do klasy . Gdy weszłam do klasy wszyscy już tam byli , widząc mnie pytali co się stało . Po chwili podszedł do mnie Pablo .
- Violu , chciałem cię poinformować że do uczniów naszej szkoły dołączył ktoś bardzo ci bliski. Marcelo wejdź , proszę.
W drzwiach Sali zobaczyłam mojego najlepszego przyjaciela z czasów dzieciństwa. Niestety gdy wyjechałam z Portugalii straciłam z nim kontakt.
-Marcel !!- krzyczałam ze szczęścia i szybko rzuciłam mu się na szyję.
Staliśmy przytulając się jakieś 10 minut , nie zwracając na nikogo uwagi . Po lekcji z Pablo mieliśmy godzinną przerwę , więc wzięłam Marcela na spacer.
- Cieszę się że tu jesteś , gdzie teraz mieszkasz ?
- Chwilowo zamieszkamy u was , bo nasz dom właśnie przechodzi generalny remont.
- To wspaniale , nawet nie wiesz jak mi brakowało naszych rozmów. Musimy jak najszybciej nadrobić zaległości.

Leon

Kim jest ten chłopak ?!! Muszę jak najszybciej wyjaśnić ! Boję się że stracę moją , kochaną Violettę.

Violetta

Cieszę się że znowu mam Marcela przy sobie. Właśnie idziemy do Resto.
- No to opowiadaj ,co cię łączy z tym chłopakiem co się tak na mnie ostro patrzył ?
- To długa historia … postaram opowiedzieć ci to w szczegółowym skrócie. Więc byliśmy kiedyś razem… - zaczęłam opowiadać
- Sorry , że przerywam , ale jaki chcesz koktajl?
- Może być mango i papaja .
Gdy weszliśmy do resto zobaczyłam Leona ,m szybko odwróciłam wzrok i powiedziałam .
- Ja idę poczekać przed wejściem , nie chce mi się na niego patrzeć.
Po chwili byliśmy już w drodze do parku , z koktajlami w ręce.

Leon

Ciekawe gdzie idą , wiem że nie powinienem , ale pójdę za nimi żeby się czegoś dowiedzieć.
- Ja lecę , narka.- pożegnałem się szybko i wyszedłem.

Violetta

- Violu muszę ci coś powiedzieć , ta rozłąka uświadomiła mnie że coś do ciebie czuję- to coś więcej niż zwykła przyjaźń.- powiedział i mnie pocałował.
Wystraszyłam się i wylałam na niego swój koktajl i uciekłam.

Leon

Po tym co zobaczyłem miałem już pewność, że ona nic do niego nie czuje . Niestety dalej nie wiem dlaczego jest na mnie zła.

Violetta

Zobaczyłam Leona biegnącego w moja stronę , chciałam się spotkać ,ale niestety nie zdążyłam .
- Musimy pogadać !- wydyszał , widać było że biegł dosyć długo.
- Nie chce mi się z tobą gadać , pierwsze innym mówisz  że chcesz mi się oświadczyć , a  później mówisz mi , że mnie zdradziłeś. Wiesz co nie mam już do ciebie siły , niedawno co mówiłeś mi że Tomas mnie rani , a ty teraz robisz dokładnie to samo!.
- Ale o co ci chodzi ?

Leon

 Kurczę , muszę iść do domu ,brat pisze że to ważne.
- Violu , kocham cię , spotkajmy się ty za cztery godziny. Musimy to wyjaśnić , ale niestety teraz muszę iść bo brat bliźniak pisze mi że to pilne.
Po chwili byłem już na trawniku przed domem , nagle zobaczyłem Tomasa stojącego w drzwiach i gadającego z moim Bralem. Postanowiłem podsłuchać ich rozmowę , byłem ciekawy co oni knują.
- Dobra robota, świetnie, ona sadzi że wtedy w szpitalu to był Leon a nie ty. Muszę się teraz jakoś pozbyć tego całego Marcela.
-Jak coś to chętnie pomogę. Lepiej już idź , bo za chwile będzie tu Leon.
Nawet się nie zorientowałem jak zacząłem nagrywać tą scenę. Postanowiłem nie okazywać bratu , że o czymkolwiek wiem . Musze wziąć prysznic i lecieć do Violi. Mam nadzieje że do siebie wrócimy .

Violetta

Postanowiłam że przed rozmową z Leonem pójdę do domu coś przekąsić. Weszłam do domu i zobaczyłam siedzącą w salonie Camilę.
- Hej , co się dzieje z tobą i z Leonem , czemu się do siebie nie odzywacie?
- Leon mnie zdradził , przyznał się do tego właśnie gdy chciałam z nim pogadać o tych głupich zaręczynach .Przepraszam cię , ale za chwilę musze lecieć bo umówiłam się z nim na spotkanie w parku ,bo on chce mi coś wyjaśnić .
- Dobra , ja i tak musiałabym już lecieć bo mam dzisiaj randkę z Maxi.


++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Mam nadzieje że się podoba i że opłacało się czekać całuski <3 a i jeszcze jedna sprawa  napiszcie linki w komentarzach ze stronam z których mmożna pobrać piosenki z violetty i pełne odcinki serialów to taka mała prośba. jak macie jakieś pomysły to gorąco zachęcam do pisania w komentarzach.

sobota, 18 maja 2013

rozdział 10



 rozdział 10

Camila

Byłam dzisiaj umówiona  z Maxi , chcieliśmy odwiedzić Vilu w szpitalu .
- Jak myślisz Cam , oświadczył się już?
- Nie wiem , ale boję się że jak ona powie my nie , to on pomyśli że ona go nie kocha , a wszyscy przecież doskonale wiemy że ona kocha go całym sercem .
- Sądzę że pasują do siebie jak dwie krople wody , szkoda by było jakby to ich rozdzieliło.- powiedział to i mnie pocałował.

Violetta

Strasznie się ucieszyłam jak zobaczyłam kątem oka przez okno , ze przyjaciele idą mnie odwiedzić . Po chwili weszli do mojej sali.
- Leon idź na chwilę do domu , musisz się odświeżyć. My posiedzimy z Violettą.- powiedzieli
- Dobra , za chwilę wracam.

Camila

No dobra , teraz jest odpowiedni moment, Leona nie ma .
- Więc zadał ci Leon jakieś ważne pytanie ostatnio ?
- Raczej nie , Leon zadaje dużo ważnych pytań , ale chyba nie. Coś się stało , ze tak nagle pytasz?
- Nie, ale muszę ci coś powiedzieć. No bo wczoraj Leon w nerwach powiedział że chce ci się oświadczyć.
Po jej minie można było poznać że nie powinnam jej tego mówić. Powinnam poczekać aż Leon to zrobi.
- Cami , możecie już iść. Za chwilę przyjdzie Leon i muszę z nim pogadać.
- Dobrze , to lecimy. Pa pa.
Gdy wyszliśmy z Sali zobaczyliśmy Leona . Miałam dziwne wrażenie że wszystko zniszczyłam.
Do Sali wszedł Leon .
- Cześć , już jestem .
- Musimy pogadać. Czy to prawda że chcesz mi się oświadczyć?

Ted

Ha ha ona się nie zorientowała że jestem bratem bliźniakiem Leona. Teraz pójdzie łatwo , muszę tylko powiedzieć to co zaplanowałem z Tomasem .  Poza tym to ciekawi mnie czy ona w ogóle wie że Leoś ma tak boskiego brata bliźniaka jak ja!
-Więc nie wiem jak ci to powiedzieć , ale cię nie kocham. Wczoraj poznałem dziewczynę i  cię zdradziłem.

Violetta

Nie mogłam w to uwierzyć. Leon to zwykła świnia !!!!!!!!!!!
- Wynoś się i nigdy nie wracaj !!!!!!!!!!
Gdy wyszedł z Sali zaczęłam płakać. Nie  mogłam uwierzyć , że mi to zrobił . Gdy się już uspokoiłam przyjechał po mnie tata i zabrał mnie do domu. W nocy nie spałam , nie mogłam uwierzyć że osoba którą tak bardzo kochałam zrobiła mi coś takiego. Następnego dnia szłam do szkoły z Francescą, opowiedziałam jej wszystko .Starałam się nie rozpłakać , lecz zaraz przed studio nie wytrzymałam i wybuchłam płaczem .
- Nie płacz , on nie jest tego wart .
Po chwili podszedł do nas Leon.
- Kochanie czemu płaczesz?
Nawet się na niego nie popatrzyłam i pobiegłam prosto do studia.

Leon

Nie mam pojęcia o co jej chodziło.
- Ty draniu , jak mogłeś jej to zrobić !!!!!!!!!!??????????- wydarła się na mnie  Fran i mnie spoliczkowała.





mam nadzieję że się spodoba . Pozdrawiam <3


piątek, 17 maja 2013

m że nie pisze ale mam karę . Znacie rodziców! Postaram się dodać w niedzielę całuski <3<3<3!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

piątek, 3 maja 2013

 małe pytank chcecie ciągnąć jeszcze chwile akcję z szpitalem czy nie ? jak wolicie? piszcie w komentach!

rozdział 9

Wiem że wczoraj miałam dodać rozdział ,ale wczoraj była burza w okolicach mojego domu i nie mieliśmy prądu . Mam nadzieje że to rozumiecie . Dobra, przejdę prosto do rozdziału .  Życzę miłego czytania!!!

ROZDZIAŁ 9

Leon

Ze względu na zły stan zdrowia Violi lekarze postanowili wywołać u niej śpiączkę farmakologiczną. Lerzała  tak już tydzień ,w końcu zebrałem się na odwagę i powiedziałem - Nie wiem czy mnie słyszysz, ale chcę ci powiedzieć że cię kocham i zawsze będę już cię kochać.Pierwszego dnia gdy cię zobaczyłem wiedziałem że będziesz miłością mojego życia.

Violetta

Słyszałam wszystko co mówił , lecz nie mogłam się ruszyć . W końcu zawzięłam się tak bardzo , że udało mi się lekko ścisnąć rękę Leona , położona na mojej ręce .

Leon

Zawołałem lekarza i mu to powiedziałem. Lekarz powiedział że powodując u niej śpiączkę chciał żeby nie cierpiała , bo jej obrazy są strasznie bolesne . Po kwadransie (15 minut) całkowicie się wybudziła , byłem szczęśliwy , ale to co po chwili zobaczyłem zabolało mnie tak bardzo ,że nie wytrzymałem i wybiegłem z sali. Viola odzyskała czucie odzyskała i ból , po chwili nie wytrzymała i zaczęła płakać i błagać ,o to żeby lekarze coś zrobili i złagodzili ból .

Francesca

Wszyscy stojąc przed salą ,słyszeliśmy jej krzyk . Po chwili zobaczyłam Leona wybiegającego z sali .
 - Czemu ją opuszczasz ??!! Nie możesz jej tak zostawić!!!!!!!!!!!!!!!
-Wiem o tym , ale jak widzę jak ona cierpi i mam świadomość ,że nie mogę nic z tym zrobić. To czuję się okropnie!!!!!!!!!!!

Violetta

Gdy Leon wybiegł z sali , szybko wszedł Tomas i zaczął mnie uspokajać.
- Spokojnie Violu , jestem przy tobie - mówił.
-Tomas idź proszę po Leona -poprosiłam.

Leon

Gdy już się uspokoiłem postanowiłem do niej wrócić. Zobaczyłem wychodzącego z jej sali Tomasa, podszedł do mnie i powiedział :
-Słuchaj,doskonale wiesz że ją kocham , ale wiem że ona kocha ciebie . Idź do niej , ona cię teraz naprawdę potrzebuje .
Tomas odszedł i właśnie szedłem do Violi , gdy lekarze wieźli ją na łóżku prosto na salę operacyjną.Leżała na łóżku w kałuży krwi . Zaczepiłem pielęgniarkę i spytałam co się dzieje.
-Nie powinnam udzielać takich informacji panu , bo nie jest pan jej rodziną , ale widzę że jest pan dla niej ważny . Więc pacjentka poruszajac się rozerwała szwy (z wcześniejszej operacji)i przy okazji jeden szew lekko otarł się o serce i spowodował zatrzymanie akcji serca i silny krwotok .- powiedziała spokojnie.

Francesca

Biedny Leon ,wszyscy usłyszeliśmy to co powiedziała pielęgniarka i po minach innych można było wywnioskować , że już szykują się na  pogrzeb .
- Ona nie może umrzeć!!!!!!Ma dopiero 20 lat , a ja dopiero co kup[iłem pierścionek zaręczynowy !!!!!!- zaczął wrzeszczeć Leon
Wszyscy byliśmy zdziwieni, doskonale wiedzieliśmy że on ją kocha, ale nikt się tego nie spodziewał. Podeszłam do niego i zaczęłam go uspokajać.
- Leon, nie martw się , wyjdzie z tego . Jeszcze zdążysz się jej oświadczyć.- powiedziałam mu.
Operacja trwała cztery godziny, później zawieźli ja do sali i pozwolili wejść tylko Leonowi,bo ponoć zaraz przed tym wydarzeniem Viola powiedziała , że chcę , aby Leon mógł być u niej cały czas bez względu co się będzie działo i jak ciężki będzie jej stan.



No I TO CHYBA TYLE ,PISZcIE W W KOMENTACH CZY SIĘ PODOBA . pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!i przepraszam że nie było caxi ,ale skupiłam się w tym rozdziale głównie na leonettcie . w następnych spróbóję się poprawić

czwartek, 2 maja 2013

<table><tr><td align="center"><input type="image" src="http://dodatki.net/images/chat.png" onClick="window.open('http://www.flash-chat.pl/chat.php?chatID=4865','chat','top=100,left=100,width=600,height=500');">
<br>Gada teraz: <script src="http://www.flash-chat.pl/total.php?chatID=4865" type="text/javascript"></script><script type="text/javascript">document.write(total_flashchat);</script></td></tr><tr><td align="center"><a href="http://dodatki.net">Dodatki na bloga</a></td></tr></table>

niedziela, 28 kwietnia 2013

rozdział 8

Przepraszam że tak długo nie pisałam, ale to dlatego że dzisiaj mam urodziny i rodzina się zjechała . Pisałam ten rozdział trzy godziny . Mam nadzieje że się spodoba !
           

                                                   Rozdział 8

Violetta

Właśnie jadę samochodem na spotkanie z Leonem.Odkąd zdałam i mam własne prawo jazdy poruszam się sama autem lub pieszo.Zbliżałam się do skrzyżowania gdy na drogę wybiegło małe dziecko. Starałam się wyhamować ,ale nie dałabym rady więc szybko skręciłam i dachowałam .Sanitariusze ze szpitala gdy po mnie przyjechali chcieli wiedzieć jak się nazywam ale nie mogłam nic powiedzieć ,ani się poruszyć.
-Szubko do szpitala,zadzwoń i zamów salę operacyjną mamy tu stan krytyczny.-krzyknął sanitariusz.
Z auta wydobyli moją torebkę i zadzwonili z mojego telefonu do Camili . Zawieźli mnie na sygnale do szpitala.

Leon

Martwię się o Viole , jest już pół godziny spóźniona ,a ona nigdy się nie spóźnia.Po chwili zadzwonił telefon , odebrałem , dzwoniła Camila.
-Hej ,Camila co jest ?
-Leon, nie wiem jak ci to powiedzieć ,ale Viola jest właśnie w szpitalu i trudno mi to powiedzieć , ale lekarze mówią że jest w złym stanie i dają jej małe szanse na przeżycie.
Nie wierzyłem w to czego się właśnie dowiedziałem. Osoba którą kocham najbardziej na świecie właśnie umiera ,Cami powiedziała że mam szybko przyjeżdżać , a ona zadzwoni po innych.

Francesca

Właśnie jestem na mojej pierwszej randce z Tomasem . Jest wspaniale , jesteśmy na pikniku w parku . Właśnie miałam go pocałować gdy zadzwonił telefon .
-Halo - powiedziałam rozdrażniona , pomimo tego że dzwoniła do mnie moja najlepsza przyjaciółka Camila.
- Słuchaj przyjedź szybko do szpitala.Viola umiera , jej stan jest krytyczny przyjeżdżaj szybko .-powiedziała do telefonu Camila.
Nie mogłam uwierzyć w to co się właśnie dowiedziałam. Powiedziałam wszystko Tomasowi i szybko pojechaliśmy jego samochodem do szpitala.

Leon

Dziesięć minut później byłem już w szpitalu .Na korytarzu spotkałem Cami, powiedziała mi że właśnie zaczęli operować Viole . Nie mogłem opisać słowami tego co czułem.Operacja trwała trzy i pół godziny, ale żeby ją zobaczyć musiałem poczekać pięć godzin.Gdy wszedłem do sali w której leżała przeżyłem szok.Cała była w gipsie (dosłownie). Przed wejściem do sali lekarz powiedział mi że obrażenia głowy spowodowały że nie może mówić . Zobaczyłem jej twarz i momentalnie zacząłem płakać. Zdarzyło mi się to pierwszy raz odkąd skończyłem dziesięć lat.Zobaczyła mnie Franceska ,podeszła i powiedziała że na pewno z tego wyjdzie .

Francesca

Wiem że to źle , ale po tym co powiedział lekarz ,sama stwierdziłam że szanse na to że wyjdzie z tego cała i zdrowa są minimalne.Jednak domyślam się, że to co czuł Leon w tej chwili to bezgraniczny smutek i strach , że za chwile może stracić osobę którą kocha.W szpitalu nie zabrakło też taty Violi i jej cioci Angi , która próbowała uspokoić Hermana ,ale było po niej widać że chciała po wszystkich krzyczeć.


No i wygląda na to , że na tym koniec tego rozdziału : (
Piszcie w komentarzach co waszym zdaniem powinno być dalej .








czwartek, 25 kwietnia 2013

Przepraszam  ale dzisiaj nie uda mi się dodac ale za to jutro na sto procent będzie nowy , a moze nawet dwa zależy...

środa, 24 kwietnia 2013

rozdział7

                                        Rozdział 7

Tomas

Postanowiłem dać sobie spokój z Violettą i dać szansę Francesce.Stałem pod drzwiami do domu Fran , zadzwoniłem na dzwonek , drzwi otworzyła jej mama . Spytałem czy mogła by zawołać Fran , po chwili szliśmy w stronę parku rozmawiając .Powiedziałem jej co do niej czuje pocałowałem ją .

Francesca

Byłam zdziwiona tym co zrobił Tomas, dopiero co mówił że chcę walczyć o Viole nie sądziłam że się tak szybko podda .Z jednej strony to dobrze bo wreszcie dostrzegł to co do mnie czuje.

*** w tym samym czasie w domu Cami***

Camila

Muszę z kimś pogadać postanowiłam zadzwonić do Violi i poprosić ja żeby do mnie wpadła. Opowiedziałam jej wszystko , a ona mi powiedziała że ona wiedziała wcześniej , ale chciała żeby mi Maxi sam to powiedział . Powiedziała że powinnam dać mu jeszcze jedną szansę .Zadzwoniłam do niego i powiedziałam że musimy się spotkać i pogadać.

Maxi

Byłem szczęśliwy że Cami się do mnie odezwała.Już prawie straciłem nadzieję.

*** w tym samym czasie w domu Violi***

German

Musze się zdobyć na odwagę i wreszcie powiedzieć Angi co czuje . Była w kuchni siedziała a krześle i coś czytała ,powiedziałem jej co do niej czuje i pocałowałem.

Angi

Byłam zszokowana tym co mi właśnie oznajmił German , podobał mi się , ale ja myślałam że on do mnie nic nie czuje.




Przepraszam że krótkie ale dzisiaj nie dam rady więcej napisać .
Pozdrawiam i całuje do jutra, jutro następny!

wtorek, 23 kwietnia 2013

rozdział 6



 Rozdział 6



Violetta

Postanowiłam że poczekam aż Maxi sam powie Cami lepiej żeby zrobił to szybko bo im dłużej zwleka tym bardziej ją rani .Byłam w drodze gdy wpadłam na Leona ,był cały uśmiechnięty.
-Dlaczego jesteś cały w skowronkach ?
-Bo byłem zapytać twojego tatę czy możesz jechać do Paryża
-I co ci powiedział ?
-Długo mi zajęło przekonanie go ale wreszcie się zgodził.
Cieszyłam się ,ale ta cała sprawa z Cami nie dawała mi spokoju postanowiłam na razie się nie wtrącać .Poszliśmy z Leonem do Resto na koktajl.

           *** w tym samym czasie w studio 21***

Ludmiła

Jak ja nienawidzę Violetty , Tomi jest w niej dalej zakochany pomimo tego że ona jest z Leonem.

Tomas

Nienawidzę Leona mógł być dalej z Ludmiłą wtedy jestem pewien że byłbym z Violettą. Musze o niej zapomnieć.

        *** w resto barze***

Leon

Poszedłem z Violą do Rest baru spotkaliśmy tam resztę paczki zapytaliśmy czy pytali już rodziców , okazało się że wszyscy  mogą jechać .

Violetta

Ciekawe czy Ludmiła pojedzie od Fran wiem już że Nata ,Andres i Tomas jadą.

Braco

Fajnie , spędzę dwa miesiące z Violą szkoda ze ona nie wie że mi się podoba . Musze kiedyś zdobyć się na odwagę i jej to powiedzieć.

Cami 

Maxi wysłał mi sms czy możemy się spotkać o 15.30 w parku .Odpisałam mu że nie ma problemu , będę .
Byłam ciekawa co jest takie ważne . Gdy przyszłam do parku on już tam był .Powiedział mi wszystko, wygarnęłam mu jak może być taką świnią .
-Ale Cami ja cię kocham nie odchodź !Przepraszam wybacz mi do Naty nic nie czuje !
-Sama nie wiem Maxi muszę to przemyśleć .

Hej wam wszystkim , mam nadzieję że się podoba jak tak to pisać w komentarzach a jak nie to też możecie wyrazić swoją opinie zrozumiem .KOCHAM WAS!!!!!!!!!!!! i piszcie co wolicie <naxi > czy <caxi>?????

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

rozdział 5

Camila

Od pokazu Maxi dziwnie się zachowuje nie mam pojęcia dlaczego.Może jest zły że nie wygrał ... nie na pewno nie on taki nie jest.Przejdę się do resto baru może tam kogoś spotkam i pogadam o tym.Miałam rację gdy znalazłam się na miejscu zobaczyłam Viole siedzącą przy stoliku i pijącą koktajl.Opowiedziałam jej wszystko nie mogła uwierzyć w to jak Maxi się zachowuje w stosunku do mnie.

Violetta

To niemożliwe żeby Maxi zachowywał się tak bez powodu. Postanowiłam powiedzieć Cami że muszę iść do domu ale tak naprawdę chciałam iść do Maxiego i spytać co jest grane .Byłam już pod domem Maxiego i zobaczyłam go całującego się z Natą , pomyślałam masakra jak on to powie Cami .Zresztą jak on może czy on nie wie jak bardzo ją zrani jak jej to powie.Może i jest moim przyjacielem ale to co zrobił to jakbym była na miejscu Cami byłabym na niego tak wściekła że ograniczyłabym kontakt prawie do zera.

Maxi

Zobaczyłem Violette stała pod moim domem nie było możliwości żeby nie zobaczyła jak całuje się z Natą szkoda ze nie widziała wszystkiego od początku. Postanowiłem do niej pobiec i spróbować wyjaśnić.Niestety nie udało mi się Viola tylko powiedziała mi że nie wie jak mogłem tak potraktować Cami.

Leon

Nie mogłem się doczekać aż Viola mi powie czy może jechać, więc postanowiłem pójść i sam spytać jej tatę czy może jechać .Gdy spytałem jej taty niechętnie się zgodził ale nie był zadowolony z tego że Viola się go sama wcześniej nie zapytała czy może jechać.Byłem bardzo szczęśliwy spędzę prawie całe dwa tygodnie z osobą którą kocham.Spytałem jej tatę gdzie poszła i postanowiłem pójść do niej i jej powiedzieć o tym.




Przepraszam że takie krótkie ale  mam ciężki tydzień w życiu i w szkole będę się starać pisać codziennie co najmniej jeden rozdział . aha I WSZYSTKIEGO NAJ PATUSIU KOFFAM CIĘ <3
WAS MIŚKI TEŻ CAŁUJĘ PAPA <3

niedziela, 21 kwietnia 2013

ROZDZIAŁ 4

Camila

Wczoraj gadałam z rodzicami i powiedzieli mi że mogę zaprosić znajomych do Paryża na wakacje.W zeszłym tygodniu podczas prób Maxi mnie pocałował i od tego czasu jesteśmy parą .

Violetta

Dzisiaj tata powiedział mi że ślubu z Jade nie będzie udałam smutną ale w głębi duszy skakałam ze szczęścia.
Cały tydzień ćwiczyłam z Braco ciekawe jak nam pójdzie dzisiaj na pokazie.

Cami

Przed lekcjami powiedziałam znajomym o Paryżu byli bardzo zadowoleni ,Leon wydawal się być szczególnie zadowolony.

Leon

Ciekawe czy Viola pojedzie bardzo chciałbym z nią znaleźć się w Paryżu przecież to miasto miłości.Tylko był jeden mały problem nie wiadomo czy jej tata się zgodzi .

Violetta

Pierwsze wystąpili Leon i Ludmiła poszło im bardzo dobrze ja i Braco mieliśmy występować ostatni.
Wszystkim poszło świetnie.

Leon

Szkoda że Viola tańczy z Braco a nie ze mną ale i tak są świetni nie zdziwię się jak wygrają Georgio patrzy na nich cały uśmiechnięty a to mu się BARDZO rzadko zdarza . Miałem rację wygrali byłem szczęśliwy .

Violetta

Wszyscy wyszli z klasy a ja zobaczyłam Leona stojącego do mnie tyłem więc postanowiłam go mile zaskoczyć.Zakradłam się do niego na palcach i szepnęłam do ucha <Cześć ślicznooki>

Leon

Obróciłem się do niej przodem i uśmiechnąłem się.Przytuliłem ja z całych sił i zacząłem całować.



Hej misiaki przepraszam że takie krótkie , będę się starać codziennie dodawać jeden lub dwa rozdziały . mam nadzieję że się podoba ! Jak macie jakieś pomysły na to co może się wydarzyć piszcie !!!!!!!!!!!!



Czekam  na sugestie odnośnie mojego bloga i opowiadań
 piszcie nitusia1234123@gmail.com
 KOCHAM WAS <3

rozdział3

Hej, dzisiaj zacznę  pisać z punktu widzenia postaci proszę o wyrozumiałość!

                                                   ROZDZIAŁ TRZECI
      Leon
 Nie mogę się doczekać aż spotkam Violettę , dam jej całusa na przywitanie i zobaczę ten  śliczny uśmiech na  jej twarzy.Postanowiłem nadłożyć drogi i pójść po koktajle dla nas . W Resto barze spotkałem Ludmiłę. Podeszła do mnie i i spytała czy wiem że wczoraj Tomas jej powiedział że całował się z Violą. Na pewno kłamie ostatnimi czasy ona i Tomas robią wszystko żebym się rozstał z Violettą.Chociaż nie zawadzi o to spytać Violę.Dobra idę do niej i spytam ją o to.
                                 *** 10 minut później przed domem Violetty***
   Violetta
Nie wierzę jak Leon może mi tak bardzo nie ufać, powiedziałam mu że związek powinien opierać się na zaufaniu do drugiej osoby .
-Jak możesz mi nie ufać,wiesz co idę sama do szkoły daj mi spokój!-powiedziałam zdenerwowana.
On nawet nie próbował na to zareagować ,obrócił się na pięcie i odszedł.
                            *** w tym samym czasie w studio 21***
   Tomas
Nie ja tak nie mogę muszę powiedzieć Fran co do niej czuje.Stała przed swoją szafką. Już byłem pięć metrów od niej gdy do szkoły wbiegł Leon i się na mnie rzucił.
-Przez Ludmiłę i ciebie i przez te wasze głupie gierki Violetta jest na mnie zła.
-EJ, przestańcie !- krzyczała Francesca równocześnie ściągając Leo ze mnie
  Violetta
Właśnie szłam do swojej szafki płacząc gdy zobaczyłam to wydarzenie ,gdy zobaczył mnie Leon od razu do mnie podszedł i zaczął przepraszać teraz byłam na niego jeszcze bardziej wściekła lecz po jego pięknych przeprosinach postanowiłam dać mu jeszcze jedną szanse .






PRZEPRASZAM ŻE KRÓTKIE może jeszcze coś dopisze mam nadzieje że ktoś to czyta


sobota, 20 kwietnia 2013

rozdział2

Gdy Olga już opatrzyła Leona i wysłała go do domu żeby odpoczął tata wezwał mnie na rozmowe.
-Dlaczego Leon uderzył Tomasa-spytał
-Bo Tomas nie chciał się ode mnie odczepić -odpowiedziałam
Gdy wyszłam z gabinetu taty zadzwoniłam do Fran i Cami żeby do mnie wpadły bo musiałam się ich poradzić.Gdy już przyszły opowiedziałam im co się stało ,były zszokowane tak samo jak ja widząc to.
-Nie wiem co zrobić z Tomasem -powiedziałam-Leon go nienawidzi a ja kocham Leona ,ale musze przyznać widząc pobitego Toma zrobiło mi się go żal.
-Violu, uważasz Tomasa za przyjaciela ,a wiadomo ze jak coś dzieje się złego osobie bliskiej zawsze jest ci jej żal-powiedziały jednocześnie
Nie byłam tego do końca pewna ale cóż nic na to nie poradzę kocham Leo a Tomi jest tylko przyjacielem .


następnego dnia w Studio 21
Jak zwykle drogę do studia pokonałam z Leonem, gdy nagle dostałam sms-a umieszczone było w nim zdjęcie Leona całującego Ludmiłę i było podpisane że było robione tydzień temu.
-Jak mogłeś?!-krzyknęłam i pobiegłam płacząc do studia miałam nadzieje że po drodze wpadnę na Fran lub Cami i się im wyżalę . Czułam się okropnie , jak on mógł mi to zrobić przecież mówił że mnie kocha!
Zaraz przed wejściem do studio spotkałam Fran pokazałam jej zdjęcie i powiedziałam że nie wieże że on mnie tak potraktował.Gdy doszłyśmy do szafek podbiegł do nas Leon.
-Violetta co się stało -zapytał
-Jak mogłeś całować się z Ludmiłą gdy byłaś z Violą , ona teraz przez ciebie cierpi popatrz na nią jest cała zapłakana!-krzyczała Fran i wskazała mnie
Nie wytrzymałam się i uciekłam od nich pobiegłam do damskiej toalety-to jedyne miejsce gdzie nie spotkam Leona.Niestety myliłam się po chwil wszedł tam i zaczął się tłumaczyć że to ona go pocałowała i że on chwile pużniej ja odepchnoł ale tego nie ma na zdjęciu i ze ktoś chce nas rozdzielić.
-Sama nie wiem Leon-powiedziałam smutno
-Dobrze , ale wiedz że nie pozwolę ci odejść KOCHAM CIĘ!!rozumiesz? nigdy bum ci tego nie zrobił liczysz się tylko ty - powiedział
Uwierzyłam mu.Poszliśmy razem na lekcje z Georgio.
-Dzisiaj dobiorę was w pary i będziecie musieli do muzyki romantycznej stworzyć trzy minutowy układ taneczny- ogłosił nauczyciel - A więc tat Leon będzie z Ludmiłą, Braco z Violettą ,Maxi będzie z Camilą ,Francesca będzie z Tomasem, a Nata będzie z Andresem
Było mi smutno że Leo jest z Ludmiłą ale postanowiłam tego nie okazywać.
Mam nadzieje że się podoba . pamiętajcie każdego który czyta mojego bloga nawet jeśli mu się nie podoba co pisze Kocham was <3 <3 <3


rozdział 1

Rano obudziłam się z wielkim uśmiechem na twarzy. Nie mogłam się doczekać aż zobaczę Leona. Gdy zaczęłam się ubierać do pokoju niespodziewanie wszedł Tomas. Nie rozmawiałam z nim odkąd próbował zabić mojego chłopaka .
-Cześć Violu- powiedział z uśmiechem na twarzy.
-Czego chcesz- powiedziałam zdenerwowana.
-Chcę abyś mnie wysłuchała.
Gdy powiedział mi wszystko co miał mi do powiedzenia wyszedł z mojego pokoju. Byłam wstrząśnięta tym co mi powiedział.Czy on naprawdę nie ma żadnych uczuć? Jak mógł mi powiedzieć że żałuje że wtedy nie udało mu się zabić Leona i że chętne jeszcze raz spróbowałby to zrobić gdyby nadarzyła się ku temu okazja.
Z głębokiej zadumy wyrwał mnie telefon , dzwonił Leon - chciał spotkać się jeszcze przed pójściem do szkoły i pogadać. Zgodziłam się i tak nie mogłam się doczekać aż z nim  pogadam. Szybko się ubrałam i
  już miałam otworzyć drzwi i wyjść z domu gdy zobaczyłam Leona w salonie- stał opierając się o pianino.
-Witaj kochanie-powiedział
-Cześć
-Tak się za tobą stęskniłem-mówiąc to podszedł do mnie i mocno przytulił.
Odwzajemniłam uścisk . Postanowiliśmy pójść do Resto Baru . Zamówiliśmy koktajle i poszliśmy do szkoły .W Studio 21 spotkaliśmy Fran , Braco , Maxiego ,Cami ,Andresa i niestety Ludmiłe i Natę.Podczas lekcji tańca z Georgio jak zwykle dał nam niezły wycisk. Później mieliśmy lekcje z Beto był jak zwykle roztrzepany, była to nasza ostatnia lekcja.Dzisiaj w studio nie było Tomasa postanowiłam pójść i spytać Pabla czy coś o tym wie. Wchodząc do jego biura zobaczyłam jak całuje się z moją nauczycielką śpiewu i zarazem ciocią Angi .Postanowiłam się nie wtrącać i po cichu się wycofałam . Przy wyjściu ze szkoły stał Leon i czekał na mnie,bo chciał odprowadzić mnie do domu. Gdy doszliśmy na miejsce Leo zobaczył Tomasa . Podszedł do niego i powiedział ze ma się ode mnie odczepić i nigdy tu już nie przychodzić. Leon uderzył Tomiego a on mu oddał rozpoczęła się bójka . Dobrze  że tata to zauważył i przyszedł ich rozdzielić .
-Choć Leon zaraz opatrzy cię Olga -powiedział tata
-Odczep się od Violi i nigdy tu nie przychodź -krzyczał wściekły Leon




Na dzisiaj to koniec proszę kochani przeczytajcie i napiszcie czy dalej pisać i czy się podoba będe wdzięczna . KOFFAM WAS<3