Wiem że wczoraj miałam dodać rozdział ,ale wczoraj była burza w okolicach mojego domu i nie mieliśmy prądu . Mam nadzieje że to rozumiecie . Dobra, przejdę prosto do rozdziału . Życzę miłego czytania!!!
ROZDZIAŁ 9
Leon
Ze względu na zły stan zdrowia Violi lekarze postanowili wywołać u niej śpiączkę farmakologiczną. Lerzała tak już tydzień ,w końcu zebrałem się na odwagę i powiedziałem - Nie wiem czy mnie słyszysz, ale chcę ci powiedzieć że cię kocham i zawsze będę już cię kochać.Pierwszego dnia gdy cię zobaczyłem wiedziałem że będziesz miłością mojego życia.
Violetta
Słyszałam wszystko co mówił , lecz nie mogłam się ruszyć . W końcu zawzięłam się tak bardzo , że udało mi się lekko ścisnąć rękę Leona , położona na mojej ręce .
Leon
Zawołałem lekarza i mu to powiedziałem. Lekarz powiedział że powodując u niej śpiączkę chciał żeby nie cierpiała , bo jej obrazy są strasznie bolesne . Po kwadransie (15 minut) całkowicie się wybudziła , byłem szczęśliwy , ale to co po chwili zobaczyłem zabolało mnie tak bardzo ,że nie wytrzymałem i wybiegłem z sali. Viola odzyskała czucie odzyskała i ból , po chwili nie wytrzymała i zaczęła płakać i błagać ,o to żeby lekarze coś zrobili i złagodzili ból .
Francesca
Wszyscy stojąc przed salą ,słyszeliśmy jej krzyk . Po chwili zobaczyłam Leona wybiegającego z sali .
- Czemu ją opuszczasz ??!! Nie możesz jej tak zostawić!!!!!!!!!!!!!!!
-Wiem o tym , ale jak widzę jak ona cierpi i mam świadomość ,że nie mogę nic z tym zrobić. To czuję się okropnie!!!!!!!!!!!
Violetta
Gdy Leon wybiegł z sali , szybko wszedł Tomas i zaczął mnie uspokajać.
- Spokojnie Violu , jestem przy tobie - mówił.
-Tomas idź proszę po Leona -poprosiłam.
Leon
Gdy już się uspokoiłem postanowiłem do niej wrócić. Zobaczyłem wychodzącego z jej sali Tomasa, podszedł do mnie i powiedział :
-Słuchaj,doskonale wiesz że ją kocham , ale wiem że ona kocha ciebie . Idź do niej , ona cię teraz naprawdę potrzebuje .
Tomas odszedł i właśnie szedłem do Violi , gdy lekarze wieźli ją na łóżku prosto na salę operacyjną.Leżała na łóżku w kałuży krwi . Zaczepiłem pielęgniarkę i spytałam co się dzieje.
-Nie powinnam udzielać takich informacji panu , bo nie jest pan jej rodziną , ale widzę że jest pan dla niej ważny . Więc pacjentka poruszajac się rozerwała szwy (z wcześniejszej operacji)i przy okazji jeden szew lekko otarł się o serce i spowodował zatrzymanie akcji serca i silny krwotok .- powiedziała spokojnie.
Francesca
Biedny Leon ,wszyscy usłyszeliśmy to co powiedziała pielęgniarka i po minach innych można było wywnioskować , że już szykują się na pogrzeb .
- Ona nie może umrzeć!!!!!!Ma dopiero 20 lat , a ja dopiero co kup[iłem pierścionek zaręczynowy !!!!!!- zaczął wrzeszczeć Leon
Wszyscy byliśmy zdziwieni, doskonale wiedzieliśmy że on ją kocha, ale nikt się tego nie spodziewał. Podeszłam do niego i zaczęłam go uspokajać.
- Leon, nie martw się , wyjdzie z tego . Jeszcze zdążysz się jej oświadczyć.- powiedziałam mu.
Operacja trwała cztery godziny, później zawieźli ja do sali i pozwolili wejść tylko Leonowi,bo ponoć zaraz przed tym wydarzeniem Viola powiedziała , że chcę , aby Leon mógł być u niej cały czas bez względu co się będzie działo i jak ciężki będzie jej stan.
No I TO CHYBA TYLE ,PISZcIE W W KOMENTACH CZY SIĘ PODOBA . pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!i przepraszam że nie było caxi ,ale skupiłam się w tym rozdziale głównie na leonettcie . w następnych spróbóję się poprawić
Jeśli zabijesz mi Violę, ten sam los czeka ciebie. Zrozumiano? Żartuję ;p kiedy następny?
OdpowiedzUsuńnigdy bym jej nie zabiła ,ale musi się coś dziać ...
UsuńCiasteczko;pp spokojnie one nie zabije Violi wie, że wtedy będzie wojna xD
OdpowiedzUsuńSpokojnie,na pewno nie zabije nam głównej bohaterki,prawda? : D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny. :)
Kiedy next?
OdpowiedzUsuńsuper rozdział czekam na następny przy okazji zapraszam na mój blog
OdpowiedzUsuńhttp://violetta-leon-opowiadanie.blogspot.com/
m, a przy okazji czytam twojego bloga I <3 it!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
Usuń