rozdział 10
Camila
Byłam dzisiaj umówiona z Maxi , chcieliśmy odwiedzić Vilu w szpitalu
.
- Jak myślisz Cam , oświadczył się już?
- Nie wiem , ale boję się że jak ona powie my nie , to on
pomyśli że ona go nie kocha , a wszyscy przecież doskonale wiemy że ona kocha
go całym sercem .
- Sądzę że pasują do siebie jak dwie krople wody , szkoda by
było jakby to ich rozdzieliło.- powiedział to i mnie pocałował.
Violetta
Strasznie się ucieszyłam jak zobaczyłam kątem oka przez okno
, ze przyjaciele idą mnie odwiedzić . Po chwili weszli do mojej sali.
- Leon idź na chwilę do domu , musisz się odświeżyć. My
posiedzimy z Violettą.- powiedzieli
- Dobra , za chwilę wracam.
Camila
No dobra , teraz jest odpowiedni moment, Leona nie ma .
- Więc zadał ci Leon jakieś ważne pytanie ostatnio ?
- Raczej nie , Leon zadaje dużo ważnych pytań , ale chyba
nie. Coś się stało , ze tak nagle pytasz?
- Nie, ale muszę ci coś powiedzieć. No bo wczoraj Leon w
nerwach powiedział że chce ci się oświadczyć.
Po jej minie można było poznać że nie powinnam jej tego
mówić. Powinnam poczekać aż Leon to zrobi.
- Cami , możecie już iść. Za chwilę przyjdzie Leon i muszę z
nim pogadać.
- Dobrze , to lecimy. Pa pa.
Gdy wyszliśmy z Sali zobaczyliśmy Leona . Miałam dziwne
wrażenie że wszystko zniszczyłam.
Do Sali wszedł Leon .
- Cześć , już jestem .
- Musimy pogadać. Czy to prawda że chcesz mi się oświadczyć?
Ted
Ha ha ona się nie zorientowała że jestem bratem bliźniakiem
Leona. Teraz pójdzie łatwo , muszę tylko powiedzieć to co zaplanowałem z
Tomasem . Poza tym to ciekawi mnie czy
ona w ogóle wie że Leoś ma tak boskiego brata bliźniaka jak ja!
-Więc nie wiem jak ci to powiedzieć , ale cię nie kocham.
Wczoraj poznałem dziewczynę i cię
zdradziłem.
Violetta
Nie mogłam w to uwierzyć. Leon to zwykła świnia !!!!!!!!!!!
- Wynoś się i nigdy nie wracaj !!!!!!!!!!
Gdy wyszedł z Sali zaczęłam płakać. Nie mogłam uwierzyć , że mi to zrobił . Gdy się
już uspokoiłam przyjechał po mnie tata i zabrał mnie do domu. W nocy nie spałam
, nie mogłam uwierzyć że osoba którą tak bardzo kochałam zrobiła mi coś
takiego. Następnego dnia szłam do szkoły z Francescą, opowiedziałam jej
wszystko .Starałam się nie rozpłakać , lecz zaraz przed studio nie wytrzymałam
i wybuchłam płaczem .
- Nie płacz , on nie jest tego wart .
Po chwili podszedł do nas Leon.
- Kochanie czemu płaczesz?
Nawet się na niego nie popatrzyłam i pobiegłam prosto do
studia.
Leon
Nie mam pojęcia o co jej chodziło.
- Ty draniu , jak mogłeś jej to zrobić !!!!!!!!!!??????????-
wydarła się na mnie Fran i mnie
spoliczkowała.
mam nadzieję że się spodoba . Pozdrawiam <3
Świetne,ale wykrzykniki po jednej myśli stawiamy najwyżej trzy,bo inaczej nie wygląda to estetycznie. : )
OdpowiedzUsuńDodaj dzis jeszcze pliss bo mialas kare
OdpowiedzUsuń